W 2017 roku warto nadal stawiać na akcje, Polska może być mocna - Opoka TFI (opinia)
Tomasz Tarczyński, prezes zarządu Opoka TFI, w perspektywie 2017 roku warto jeszcze w dalszym ciągu stawiać na akcje na globalnych rynkach, chociaż w dłuższym terminie nie podobają mu się giełdy w USA. W przyszłym roku warszawska giełda może okazać się jednym z najlepszych rynków. W długim terminie Opoka TFI jest pozytywnie nastawiona do złota.
Tomasz Tarczyński, prezes zarządu Opoka TFI, ocenia, że dwunastomiesięczna perspektywa dla globalnych giełd akcji pozostaje "stosunkowo bezpieczna".
"W Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie czeka nas przedłużenie hossy, a na rynkach wschodzących korekta wzrostowa" – powiedział.
"Zbliżamy się do końca hossy trwającej od 2009 roku. Najsilniejszym rynkiem są USA i pewnie one najpóźniej skończą wzrosty i najdłużej pozostaną najsilniejsze" - dodał.
Tarczyński liczy jednak, że póki co teraz Polska i inne słabsze do tej pory rynki mogą być silniejsze.
Jego zdaniem w 2017 roku europejskie rynki akcji, które były ostatnio najsłabsze, takie jak Włochy czy Polska, mają szansę okazać się najlepszymi.
Tomasz Tarczyński oczekuje też wzrostów w krajach emerging markets.
"Co do rynków wschodzących mamy taką samą opinię jak do innych rynków akcji. Wydaje mi się, że w perspektywie 12 miesięcy jesteśmy po bezpiecznej stronie rynku. W przypadku rynków rozwiniętych przedłużamy tendencję zwyżkową. Jesteśmy optymistycznie nastawieni do rynków akcji również na rynkach wschodzących" - powiedział prezes zarządu Opoka TFI.
W kontekście GPW prezes Opoka TFI wskazał na solidne perspektywy segmentu blue chipów. Według niego w przyszłym roku segment mWIG 20 będzie relatywnie silniejszy od mWIG 40.
"Głównym składnikiem WIG 20 są banki, które mają szanse na wzrost i wydaje nam się, że najbardziej sponiewierany segment, czyli energetyka, może zapewnić bardzo wysokie stopy zwrotu o ile pojawią się jakiekolwiek pozytywne informacje. To jest kandydat na nawet kilkadziesiąt procent wzrostów" – powiedział Tomasz Tarczyński.
Prezes zarządu Opoka TFI ocenia, że trend wzrostu rentowności obligacji może zakończyć się w pierwszym półroczu 2017 roku.
"Jeśli chodzi o obligacje to mamy trend, który zaczął się kilka miesięcy temu, jeszcze przed wyborem Donalda Trumpa na prezydenta USA i wydaje nam się, że w pierwszym półroczu 2017 roku rentowności powinny znaleźć jakiś szczyt i potem może nastąpić odreagowanie w dół" - powiedział.
"W przypadku obligacji korporacyjnych, a mówimy o szerokim rynku, podlegają one trochę podobnemu cyklowi jak akcje. W długim terminie ta klasa aktywów nam się nie podoba, podobnie jak akcje USA. Jednak w perspektywie 6-12 miesięcy rynki są po bezpiecznej stronie i segment obligacji korporacyjnych mieści się w klasie zbieżnej z akcjami i powinien sobie nieźle radzić" - dodał.
Tomasz Tarczyński zwrócił uwagę na korelację między złotem a indeksami akcji.
"Na początku roku złoto wybiło się względem indeksów akcji, ale w ostatnich tygodniach wybicie zostało zanegowane, co jest sygnałem, że akcje są mocniejsze niż złoto" - powiedział prezes zarządu Opoka TFI.
"W bardzo krótkim terminie ze względu na to, że spadła ilość pozycji spekulacyjnych na złocie, to odreagowanie przeciągnie się na początek roku. W długim terminie jesteśmy pozytywnie nastawieni do złota, ale w średnim akcje będą lepsze niż złoto" - dodał Tarczyński.
Tomasz Tarczyński, prezes zarządu Opoka TFI, wziął udział w dwunastej z cyklu debacie "Strategie rynkowe TFI" zorganizowanej przez PAP Biznes. (PAP)
pr/