Socjolożka: rekonstrukcja rządu wywołuje wrażenie świeżości i nadania nowej dynamiki
Socjolożka i politolożka z SGH prof. Małgorzata Molęda-Zdziech oceniła w Studiu PAP, że rekonstrukcja rządu wywołuje wrażenie świeżości i nadania nowej dynamiki, zarazem zauważalna jest mniejsza reprezentacja kobiet, które stanowią 28 proc. Rady Ministrów po zmianach.
Premier Donald Tusk w środę przedstawił skład rządu po rekonstrukcji, w czwartek prezydent Andrzej Duda ma - na wniosek premiera - dokonać zmian w Radzie Ministrów.
Szef rządu powiedział, że w wyniku rekonstrukcji zamiast 26 będzie 21 ministrów konstytucyjnych, członków Rady Ministrów. Zapowiedział, że za tym pójdą także decyzje o „odchudzeniu” składu rządu na poziomie sekretarzy i podsekretarzy stanu.
Prof. Molęda-Zdziech w czwartek w Studiu PAP oceniła, że zmiany te wywołują wrażenie świeżości i nadania Radzie Ministrów nowej dynamiki. Zauważyła zarazem, że w nowym rządzie zmniejsza się reprezentacja kobiet ministrów z 33 do 28 proc. Negatywnie odniosła się również do tego, że nie będzie konstytucyjnych ministrów ds. równości, społeczeństwa obywatelskiego oraz polityki senioralnej.
Ponadto, zdaniem politolożki, likwidacja mieszczącego się w Katowicach Ministerstwa Przemysłu i przejęcie jego kompetencji przez nowy resort energii, wskazuje na rezygnację z pomysłu decentralizacji.
Z kolei poszerzenie grona wicepremierów o szefa MSZ Radosława Sikorskiego, prof. Molęda-Zdziech podsumowała jako wzmocnienie rządu, przy jednoczesnym podkreśleniu roli naszej polityki zagranicznej. Na plus zaliczyła również rezygnację z odrębnej funkcji ministra ds. europejskich, którego zadania przejmie szef MSZ.
To jest dobrym prognostykiem, bo Radosław Sikorski ma dobre notowania nie tylko na poziomie krajowym, ale przede wszystkim jest rozpoznawalny za granicą. Słynie ze swoich odważnych wypowiedzi na różnych forach międzynarodowych
Nominacja Sikorskiego przygotowaniem go do roli premiera?
W ocenie politolożki, nominacja Sikorskiego może być też przygotowaniem go do roli premiera, jeśli Tusk zdecydowałby się na oddanie przywództwa, lub wręcz odwrotnie - mieć na celu osłabienie Sikorskiego w jego „staraniach o przyjęcie sterów Platformy Obywatelskiej”.
Zdaniem prof. Molędy-Zdziech oprócz zmian personalnych, rządowi potrzebna jest zarówno wizja w krótkoterminowej perspektywie, obejmującej czas do najbliższych wyborów parlamentarnych oraz dłuższej, która odpowiadałaby na szersze problemy: migracji, zmian klimatycznych, regulacji środowiska cyfrowego oraz edukacji.
Po rekonstrukcji w rządzie będzie trzech wicepremierów – Radosław Sikorski (KO) dołączy do szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) oraz szefa MC Krzysztofa Gawkowskiego (Lewica).
Powstaną dwa nowe, duże resorty gospodarcze - nowy energii obejmie dotychczasowy wiceszef resortu klimatu i środowiska Miłosz Motyka, a minister finansów Andrzej Domański przejmie także dotychczasowe kompetencje ministra rozwoju i technologii w ramach nowego resortu finansów i gospodarki. Ponadto na stanowisku szefa MS Adama Bodnara zastąpić ma Waldemar Żurek, obecnie sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie. Zmiany obejmą także m.in. resort rolnictwa, na czele którego stanie Stefan Krajewski (PSL), resort zdrowia, który obejmie Jolanta Sobierańska–Grenda; resort kultury przypadnie obecnej wiceszefowej MKiDN Marcie Cienkowskiej. Z kolei na czele resortu aktywów państwowych stanie Wojciech Balczun.
Adrian Kowarzyk (PAP)
amk/ mok/ jos/
